poniedziałek, 20 stycznia 2014

Zakochany Paryż...

Cześć :) Tak jak obiecałam pora na krótką wyprawę do mojego ulubionego miasta - Paryża.
Wiem, że to banalne, ale tak już mam.

Podobno Paryż jest najpiękniejszy w deszczu... nie zgodzę się z tym :) jest wtedy mokro, zimno i
ślisko. Co do tego ostatniego to uwaga na schodach na Wieży Eiffla, bo upadki bywają bolesne.
Widziałam to miasto w deszczu, w bezchmurny dzień i w nocy. Osobiście uważam, że Paryż nocą ma największy urok. Wreszcie wiem, skąd wzięło się określenie miasto świateł :)

Wygląda pięknie prawda? Ale się rozczuliłam ;)
A tak na poważnie podam Wam kilka miejsc wartych odwiedzenia.

Po pierwsze Dzielnica Łacińska. Dużo i tanio (jak na Paryż), ale co się dziwić jest to dzielnica studentów. Jest tu jeden z najsłynniejszych uniwersytetów świata, czyli Sorbona.
Dalej to oczywiście Pola Elizejskie ze swoim wspaniałym Łukiem Triumfalnym. Od widoku tylu sklepów aż boli ręka trzymająca portfel :)
Oczywiście warto również zobaczyć most zakochanych, czyli Pont des Art. Tylu kłódek w życiu nie widziałam. Jeżeli chcecie zobaczyć panoramę miasta to polecam wjazd na szczyt Wieży Eiffla lub spacer na Montmarte do Bazyliki Sacre Coeur. Ale nie tylko widok jest tam fajny. Jest to dzielnica artystów, to tam mieszkał i malował m.in. Pablo Picasso. No dobra dość tych poważnych miejsc.

Będąc w Paryżu nie można nie zobaczyć słynnego Moulin Rouge w dzielnicy czerwonych latarni. Wieczorami ta dzielnica zamienia się w centrum życia towarzyskiego :)
Oczywiście nie mogłam zapomnieć o Muzeum Grevin. Sama nie przepadam za muzeami, ale to nie jest nudne. Możecie tam spotkać m.in. George Clooneya, Marylin Monroe, albo Michaela Jacksona. Pewnie już wiecie, że jest to muzeum figur woskowych.

Jeśli tak jak ja Wy też będziecie w Paryżu na wycieczce zorganizowanej przez biuro podróży to pewnie zobaczycie jeszcze: Centrum Pompidou (mi osobiście się nie podobało), Luwr z Mona Lisą i Katedrę Notre Dame.

Ale nie byłabym sobą, gdybym Wam nie powiedziała o największym we Francji i chyba nawet w całej Europie dzielnicy handlowej La Defense. Raj dla osób kochających zakupy w centach handlowych ;)

No dobra to na koniec kilka praktycznych porad jak w Paryżu nie dać się oszukać:
1. Nie pozwólcie zawiązać sobie na ręce "magicznego sznurka". Zawołają za niego 5 euro, a inny w tym czasie Was okradnie.
2. Małe Wieże Eiffla sprzedawane na ulicy za "okazyjną cenę" za 5 minut Wam się rozleci.
3. Nie pozwólcie się wciągnąć w jakąś kłótnię w metrze. Zanim się zorientujecie zabraknie wam portfela, albo innych cennych rzeczy.
 No dobra tyle w tym temacie. :)


Dzisiaj przybliżyłam Wam moje ulubione miasto na świecie. Jednak Paryż kojarzy mi się przede wszystkim z parkami atrakcji w pobliżu, opiszę je następnym razem :)

                            Dopóki walczycie jesteście zwycięzcami !!!
Lily :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz